Sypialnia jest miejscem relaksu, wyciszenia. To, czy rano będziemy wypoczęci w dużej mierze zależy od tego, jak ją urządzimy. Podpowiadamy, o czym należy pamiętać, by dobrze wypocząć.
Zaznaczmy wyraźne granice: sypialnia ma służyć wyciszeniu, więc biurko z komputerem przenieśmy gdzie indziej. Unikajmy nadmiaru mebli i bibelotów, które raczej rozpraszają niż uspokajają.
Wybierzmy odpowiednie kolory kojące zmysły i poprawiające humor. Zrezygnujmy z barw dynamicznych i agresywnych, jak czerwień czy fiolet, bo pobudzają one do działania. Kolory jaskrawe i kontrastujące ze sobą (np. błękit i żółty) także nie będą służyły wyciszeniu. Najlepiej w sypialni sprawdzają się barwy jasne i neutralne, jak odcienie bieli, beże, ochry, sieny i szarości (te ostatnie podnoszą wiarę we własne możliwości, ale w nadmiarze mogą smutno nastrajać). W niedużych dawkach warto zastosować błękit symbolizujący bezpieczeństwo (uwaga: gdy jest go za dużo, wnętrze staje się chłodne), zieleń kojarzącą się z naturą – synonim harmonii oraz pastelowy róż łagodzący stres.
Postawmy na kilka źródeł światła. Egzamin zdadzą lampy o miękkim rozproszonym świetle. Mile widziany lekki półmrok, który tworzy klimat kameralnego, intymnego buduaru.