Nie mogliśmy się doczekać nowości przygotowanych na targi mające odbyć się w kwietniu 2020. Fabryki zwlekały, bo musiały podjąć trudną decyzję, w jaki sposób zaprezentować kolekcje. Najbardziej śledziliśmy informacje dotyczące marki Cattelan Italia, która zawsze nas zaskakuje swoimi propozycjami.
Ostatni rok był zdecydowanie inny. Czynności, które wydawały się oczywiste, tak jak wyjście do restauracji czy pójście na zakupy stały, się niemożliwe lub ograniczone. Każda branża stanęła przed wyzwaniem, jak się przeorganizować, aby postawić zdrowie i bezpieczeństwo innych na pierwszym miejscu. Tym samym w obecnej sytuacji największe targi meblowe Salone Internazionale del Mobile di Milano organizowane od ponad 50 lat i gromadzące na swojej powierzchni 2500 marek oraz ponad 270 000 odwiedzających – nie mogły się odbyć i prawdopodobnie również w tym roku nie będą miały miejsca.
Salone Internazionale del Mobile di Milano wyznacza trendy w branży wnętrzarskiej. Podczas tego wydarzenia prezentowane są rozwiązania, które inspirują architektów wnętrz i wyznaczają nowe kierunki w projektowaniu. Właśnie w tym miejscu mają swój początek niekonwencjonalne zestawienia materiałów czy kolorów.
LAVANDER, marki Cattelan Italia
We wrześniu marka meblowa Cattelan Italia zorganizowała kilkadziesiąt spotkań w swoim showroomie w pięknej miejscowości Carre – oczywiście z dbałością o bezpieczeństwo oglądających. Przeglądając ich kolekcje, na pierwszy rzut oka można powiedzieć, że w dalszym ciągu tendencje zmierzają w kierunku obłych kształtów. Zaokrąglone kanty są nie tylko w stołach, ale również w formie kubełkowej krzeseł czy krawędzi łóżka. Tkaniny o grubym, pięknym splocie nadają meblom głębię. Efekt 3D przełożony jest nie tylko na fakturę tkanin, ale również na fronty komód. Detal jest bardzo istotny, a propozycję uszlachetnienia stanowi zastosowanie szczotkowanego brązu.
Nie wszystkie marki zdecydowały się pokazać nowości. Same katalogi nie pozwalają w pełni docenić detali i kunsztu wykonania produktów. Premiery – podobnie jak film z Jamesem Bondem – „No Time to Die” – zostały przełożone na bliżej nieokreślony termin.